UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Lekcja religii w szkole. Ksiadz mowi dzieciom o malzenstwie. - Wiecie, ze Arabowie moga miec kilka zon? To sie nazywa poligamia. Natomiast chrzescijanie maja tylko jedna zone. A to sie nazywa... Moze ktos z Was wie? W klasie cisza, nikt nie podnosi reki. -To sie nazywa - podpowiada ksiadz- mono... mono... Jas podnosi w gore raczke. - Monotonia, prosze ksiedza.
Pani pyta w szkole jak pomalować klase. Pierwsze Juzia -Ja bym to wszystko pomalował na żółto Potem Maługosie -ja bym to pomalowała na rózowa i wkońcu jasia - Ja bym tą ściane pomalował na różowa tą na niebiesko tą na żółto a tą na zielona a przez środek pierd.... tak czrny pasek Nauczycielka zdenerwowana kazała wezwać tate do szkoły Gdy tata już był kazała mu to powtużyć przy tacie więc jasiu mówi Ja bym tą ściane pomalował na różowa tą na niebiesko tą na żółto a tą na zielona a przez środek pierd.... tak czrny pasek na to jego tata wiesz co Jasiu to by chu.. wyglądało
Jasiu ma napisać wypracowanie gdzie mają być 5 zdań. Pyta się taty: -Tato pomóż mi napisać wypracowanie -Nie chce mi sie Zapisał Idzie do mamy i mówi -Mamo co na obiad -Kurczak w polewie czekoladowej Zapisał Idzie do siostry która śpiewa - Do tej małpy z trąbkami! Do tej małpy z trąbkami! Zapisał Idzie do brata który rozmawia ze swoją dziewczyną -Może cie podwieść fiatem Zapisał Idzie znowu do pokoju siostry i ona spiewa -Mniej niż zeroooooooooooooooooooo Zapisał Następnego dnia w szkole nauczycielka każe Jasiowi przeczytać wypracowanie -Nie chce mi sie -Jasiu za kogo ty mnie masz -Kurczak w polewie czekoladowej -Jasiu idziemy do dyrektorki -Do tej małpy z trąbkami! Dotej małpy z trąbkami! -Jasiu napewno ci się srogo oberwie -Może cie podwieść fiatem U dyrektorki: mówi -Jasiu jaką ocene mam ci postawić na koniec roku -Mniej niż zeroooooooooooooooooooooo
Jaś ma napisać 5 zdań. Pyta się tayty. -Tato pomóż mi napisać 5 zdań -Spadaj głombie Zapisał Idzie do mamy -Mamo pomóz mi napisać 5 zdań -Nie moge mam okres Zapisał Idzie do pokoju brata i mówi -Mam rower pojedziemy Idzie do pokoju siory i śpiewa -Jesteś szalona mówie ci. Lece bo chce lece bo w szkole mi źleee Zapisał Następnego dnia w szkole -Jasiu przeczytaj wypracowanie -Spadaj głombie -Jasiu przeczytaj wypracowanie -Nie moge mam okres -Jasiu idziemy do dyrektorki -Mam rower pojedziemy U dyrektorki -Jasiu zaraz zadzwonie do twoich rodziców -Jestes szalona mówie ci Pani wyrzuca Jasia ze szkoły -Lece bo chce lece bo w szkole mi źleee
Jasio idzie z mamą do sklepu. Przed sklepem widzi pijaka z krzywymi nogami. I głośno mówi do mamy: - Mamo, ale ten pan ma krzywe nogi! - Jasiu, ale tak nie wolno! Możesz tego pana obrazić! Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego samego faceta z krzywymi nogami i głośno mówi: - Ale ten pan ma krzywe nogi! Wtedy mama już straciła cierpliwość i mówi do Jasia: - Jasiu, ile mam ci powtarzać, że tak nie wolno! Za karę będziesz siedzieć w domu i nie wyjdziesz dopóki nie przeczytasz Szekspira. Po trzech miesiącach Jasio znowu idzie z mamą do sklepu i widząc faceta z krzywymi nogami mówi: - Cóż to za moda nastała w tych czasach, żeby swe jaja nosić w nawiasach.
Mama mówi do Jasia. Jasiu idź do kościoła a potem do sklepu po kiełbase. Jasiu jak zwykle zrobił odwrotnie poszedł po kiełbase a potem do kościoła gdy już był pod kościołem nie wiedział co ma z tą kiełbasą zrobić więc powiesił ją na krzyżu gdy ksiądz wychodzi i śpiewa Wisi na krzyżu... a Jasiu : moja kiełbasa
Nauczycielka pierwszej klasy, miała kłopoty z jednym z uczniów. Jasiu, o co ci chodzi? Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie! Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu. Dyrektor pyta: Ile jest 3 x 3? 9. Ile jest 6 x 6? 36. I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor. Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy. Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się. Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa? Nogi. Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ? Kieszenie. Co zaczyna się na K kończy na S, jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn? Kokos Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące? Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział. Guma do żucia. Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach? Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu: Podaje dłoń. Teraz zadam kilka pyta z serii Kim jestem?. OK - powiedział Jasiu Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie. Namiot Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Dróżba zawsze ma mnie pierwszą. Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty. Obrączka ślubna Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze. Nos Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem. Strzała Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi: Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytan źle odpowiedziałem!
Jasiu z mamą jest na zakupach, Jasiu zauważył rower i mówi: - mamusiu, mamusiu kup mi ten rowerek Mama: - nie kupie, bo jestes nie grzeczny - mamusiu no kup mi - nie, bo jestes nie grzeczny - no mamusiu kup - idz Jasiu i pobaw się - dobrze, ale ty ze mną się pobawisz - no dobrze pobawie sie - mamusiu idz sie polóż do lóżka i tam na mnie czekaj Po chwili Jasiu przychodzi i mowi: CO TAK MATKA LEZYSZ CHODZ KUPIMY DLA DZIECKA ROWEREK!!!
Na lekcji geografii pani miała na szyi powieszony łańcuszek w kształcie samolociku. Przez całe 45 minut Jasiu nie mógł oderwać od nauczycielki wzroku. Gdy lekcja się skończyła, pani pyta Jasia: -Jasiu, widzę, że podoba Ci się mój samolocik na szyi? A Jasio na to: -Tak, ale bardziej te dwa bombowce!
Matka Jasia sprząta w domu przed świętami. Zła jest, bo roboty pełno, a mąż jak zwykle w knajpie. Wysyła więc Jasia, żeby ojca sprowadził do domu. Jasiu znajduje ojca, prosi, żeby wrócił do domu, bo matka zła, że sama sprzątać musi. Ojciec napełnia kieliszek i mówi: - Siadaj synu i pij! - Ale tato ja mały jestem!! - Pij, mówię!! - Ale tato!!!! - Pij!! Jasiu wypił, oczy mu wyszły na wierzch, krzywi się mocno. - No i co dobre było? - Oj, okropne, tato, okropne! - No! To biegnij do matki i powiedz jej, że ja też tu miodów nie mam!